- Racja, człowieku. Lepiej, żeby nie został po nas żaden ślad. Nie oznacza to jednak, że w dworku cokolwiek znajdziemy. Niekoniecznie to on mógł być celem właścicieli tych śladów. Nie zdziwiło go, że człowiek niczego nie zauważył. Ślady zostały zamaskowane sprawnie. Ellidar był jednak elfem z lasu. Tropicielem. Trudno było przed nim ukryć cokolwiek. Nawet delikatne gałązki krzaków były dla niego całymi poematami pełnymi treści.
- Lepiej im pomóż bo w swojej nieuwadze narobią zamieszania - przemówił do Raen'drela w ojczystym języku. - Zwłaszcza krasnolud.
__________________ you will never walk alone |