"Tak, wygląda to coraz ciekawiej. Amnezja spowodowana szokiem czy substancjami? Czy tylko udaje, że nic nie pamięta? Równie dobrze może zasłaniać się dziećmi, dobrze wiedząc gdzie są i co się działo. Albo próbuje coś ukryć albo faktycznie nie pamięta – z tej całości jakieś opcje należy wykluczyć."
Alan podniósł prawą dłoń z zegarkiem, tak jakby postępował z własną komórką. Powiedział: - przesłać wiadomość Jane Doe o treści: - Nie znalazłem w danych jakiegokolwiek raportu na temat zażytych środków lub innych podejrzanych substancjach w organizmach denata i podejrzanej. Sprawdź proszę czy są jakieś dane na ten temat i czy w ogóle pobrano krew do badań, a jeśli tak to kiedy będą wyniki. - Koniec wiadomości. "Chmmm teraz to może być trudniejsze." Alan uśmiechnął się do siebie, zastanawiał się na ile inteligentne jest to cacuszko, przyszła pora na mały test. - Do właściwego wydziału, sekcji odpowiedzialnej za opiekę nad podejrzanymi, w budynku w którym się znajduję, przesłać wiadomość o treści: - Jeżeli jest możliwość podesłania kogoś do sali przesłuchań to podejrzana prosi o dużą kawę z kremem, śmietanką i cukrem, nie chcę przerywać obserwacji podejrzanej.
- Koniec wiadomości
Alan miał jeszcze sporo do zrobienia, ale w tej chwili całkowicie skupił się na reakcjach podejrzanej. Obserwował jej ruchy ciała, postawę. Na podstawie skrzyżowanych rak i nóg był w stanie ocenić otwartość osoby do rozmówcy, podnoszenie rąk powyżej szyi, do ucha, nosa, wargi, podczas mówienia wskazywało na kłamstwo lub zakłopotanie. Chyba, że podejrzana zna się na rzeczy i robi to, co powinna robić, ale wówczas dobry obserwator a za takiego się miał Alan, powinien dostrzec sztuczność w jej gestach. Po przesłuchaniu będzie w stanie poddać dokładnej komputerowej analizie zarejestrowaną rozmowę, teraz liczyło się jego doświadczenie i nieoceniona intuicja.
Ostatnio edytowane przez Eliasz : 01-07-2007 o 21:20.
|