Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-04-2018, 19:51   #10
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Ramas odprowadził Henę wzrokiem, po czym rozsiadł się wygodniej i zatopił spojrzenie w kielichu z winem.
Sprawa była ciekawa, ale wyglądało na to, że miała drugie dno. Skarb - to brzmiało dobrze. Konieczność zachowania tajemnicy - to było do zrozumienia. I sugerowało, że skarb może rzeczywiście istnieć. Ale brak nazwiska potencjalnego zleceniodawcy niezbyt się Ramasowi spodobał. Tajemnica tajemnicą, ale bez zbytniej przesady.
Nawet górka złota teraz i wielki skarb w przyszłości nie powinny przesłonić oczywistej prawdy - warto było wiedzieć, z kim będzie się miało do czynienia, tudzież co wieść gminna głosi na temat tego kogoś i jego wcześniejszych współpracowników.

Informacji, na których można było się oprzeć, było niewiele.
Waterdeep było sporym miastem i dziewczyn o imieniu Hena mogło tu być wiele.
"Uczennica maga" - to trochę zawężało zakres poszukiwań, ale czy wszystkowiedząca Kerri zdoła coś powiedzieć na podstawie takich nikłych informacji? Można było mieć pewne wątpliwości. Tego, że Kerri będzie chciała wiedzieć, po co Ramasowi taka wiedza, mag był pewien. I wcale się jej nie dziwił.

Kerri była jednak daleko, zaś potencjalne źródło informacji było dużo, dużo bliżej, a dokładnie - za barem.
- Wie pan może - Ramas stanął przy kontuarze i położył sztukę złota, tak, by żaden z klientów tego nie zauważył - coś o tej dziewczynie, która z nami rozmawiała? Podobno bywa tu czasami...?
- Hena. Tak, tak... Przychodzi tu codziennie albo co drugi dzień, tak od dekadnia, siedzi i jakby na kogoś czekała, pije piwko, a potem idzie
- odparł karczmarz. - I tyle.

* * *

- Hena, uczennica Maga? - Kerri pokręciła głową. - To za mało, żeby czegokolwiek się dowiedzieć w ciągu paru godzin. A w ogóle... Nie masz lepszych pomysłów niż szukanie jakiejś dziewczyny? I po co ci ona? - W głosie dziewczyny zabrzmiała podejrzliwość.
- Sprawy zawodowe. Nic osobistego - zapewnił Ramas. - A tak prawdę mówiąc, to mam jeden bardzo, bardzo ciekawy pomysł. - Uśmiechnął się do dziewczyny. - Tylko... to by zajęło trochę czasu. Jeśli się więc nie spieszysz...

* * *

Prawie się spóźnił na spotkanie.
Ale ostatni nie znaczy najgorszy.
 
Kerm jest offline