Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-04-2018, 21:19   #46
Mike
 
Reputacja: 1 Mike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputację
John
- Widzę, że metody zmieniły się - warknął Jarek dusząc krzyk bólu.
Nie zdążył powiedzieć więcej, bo usłyszeli tupot ciężkich buciorów w korytarzu. Nagle kilka metrów od pokoju umilkły, Nagle huknął podwójny strzał ze śrutówki, potem głośna eksplozja.
- Yidòng! - po chwili dobiegło do nich - Chúncuì!
Kroku zbliżyły się do drzwi pokoju. Szczęk przeładowywanej śrutówki.
John wiedział co stanie się za chwilę, odstrzelą zawiasy i wrzucą granat błyskowy. Typowa taktyka SWAT. Czy jak się to nazywa w Hong Kongu. Została mu tylko chwila na działanie. i widział, że nie ma sensu ukrywać się w cieniu czy w łazience.

Raf
- Lepiej żeby tak było brachu, bo jak nie to dorobię ci parę dziurek - powiedział taryfiarz - i płacisz ekstra jak poplamisz tapicerkę krwią.
Chyba bogowie byli po stronie Rafa, bo Jax bez gadania wyłożył kasę za kurs. Dostrzegł kajdanki pod zakrwawiona szmatą , ale nie powiedział ani słowa dopóki nie znaleźli się w pokoju.
- Co się stało? Gdzie John? - zapytał zdejmując mu kajdanki.
 
Mike jest offline