- Sigmar patrzy na Ciebie łaskawym okiem, bracie - Żar kiwnął głową do Magnata gratulując mu udanego manewru.
- Czy warto umierać za zdrajców? - zakrzyknął zaraz potem fanatyk kierując te słowa do strażnika z kuszą -Zastrzelisz najwyżej jednego z nas, a później zginiesz rozdarty na strzępy przez resztę - dodał. Nie czuł potrzeby zabijania ludzi niełamiących praw Sigmara. Jeśli strażnik ucieknie, nie zamierzał go gonić.