Snit'git był gotów zabijać wrogów, którzy by stanęli na jego drodze. Sztandar dumnie powiewał nad głową goblina a on sam z mieczem i tarczą biegł w drugiej linii za orkami.
Bitewaniak przystanął widząc pokonanych wrogów i spojrzał na Borgita, który jako pierwszy zaczął wznosić zwycięskie okrzyki. Już miał dołączyć gdy dziki ork zwrócił wszystkich uwagę na uciekającego goblina. Snit'git obejrzał się za nim i syknął swoim skrzeczącym głosem.
- Blork! Zdrajca!- wskazał mieczem i ruszył za czmychającym goblinem.
Snit'git chciał dopaść śmiecia, ale jeśli nikt z nim nie ruszy nie da się wciągnąć w samotne błądzenie po korytarzach jaskini.