20-04-2018, 22:33
|
#32 |
Administrator | Czy dokoła było pięknie? Odpowiedź zależała tylko i wyłącznie od punktu widzenia.
Gdyby to był spacerek, z dziewczyną, a jego celem miało być kilka upojnych chwil na zielonej trawce lub kosz pełen grzybów, to faktycznie - można by powiedzieć, że dokoła jest pięknie.
Jeśli natomiast ktoś napchał człowiekowi do głowy mnóstwo informacji o bandach orków, to sytuacja nie wyglądała już tak różowo. Wprost przeciwnie - drzewa i krzewy, tak piękne na pozór, od razu zamieniały się w tysiące miejsc nadających się na potencjalną kryjówkę dla kogoś, kto tylko marzył o tym, by wpakować ci strzałę w oko czy nóż w plecy.
I jak tu mówić o pięknie?
- Tak, bardzo - zapewnił. Zawsze mu mówiono, że jeśli ktoś już chce kłamać, to nie powinien się ograniczać do dwóch-trzech słów. Postanowił więc rozwinąć swą wypowiedź. - Zawsze lubiłem patrzeć, jak promienie słoneczne prześwitują przez liście, jak wiatr, spacerując po lesie, porusza gałązkami. Ta piękna zieleń krzewów, mchu i trawy. I śpiew ptaków. Piękne.
A potem skupił się na dobiegających ze wszystkich stron odgłosach, usiłując dostrzec w nich coś nietypowego.
Wrzask Rysia należał właśnie do takich odgłosów.
Co prawda Ryś nie sprecyzował, ani kto nadciąga, ani w jakiej liczbie, ale z pewnością nie byli to przyjaciele, a prawie z pewnością orkowie.
Camden stanął z boku ścieżki, za drzewem, w taki sposób, by widzieć i nie być zbytnio widocznym. Miał zamiar strzelać, dopóki można było, a potem chwycić za miecz i ostrą stalą nauczyć wrogów rozumu. |
| |