Jeśli nikt nie ma nic przeciwko, to uznam, że Falavandrel szedł na przodzie pochodu w Kaer Maga i jak tamci się pojawili, to klepnie swojego konia w zad, żeby ten ruszył na nich i rozbił tę grupkę, wprowadzając zamęt, a my potem dokonamy reszty.
Zabieram się za posta.