Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-04-2018, 14:41   #182
Caleb
 
Caleb's Avatar
 
Reputacja: 1 Caleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputacjęCaleb ma wspaniałą reputację
Partridge tylko wzruszył ramionami. Nauczył się nie zadawać pytań, kiedy kazali mu spieprzać.
Poświęcił Lucynie ostatnią chwilę, spoglądając czule w oczy poległej. Nie było to łatwe, kiedy jej bukiet zapachowy ulegał modyfikacji z każdą sekundą. Ostatecznie wyszło mu coś na rodzaj zeza rozbieżnego z gatunku lubieżnych.
- Uciekaj Patryś! Potem pobawisz się w męską dziwkę! - z zamyślenia wyrwał go Zbyszek, który już zdrowo drałował za krasnoludzkim kompanem.
- Ale obiecujesz - elf jęknął tylko i ruszył przed siebie.
Żaden mag nie miał go uczyć unikania zagrożeń. Był w tej czynności certyfikowanym mistrzem i zamierzał jeszcze wszystkim pokazać jak ochoczo potrafi wiać. Może i miał ręce jak patyki, a biceps wielkości migdałów, lecz jeśli chodziło o nogi, umiał robić z nich nie lada użytek. W rodzinnej wiosce powiadano, że Partridge potrafił schować się w sąsiednim gaju, nim ktoś skończył mówić ,,Ej ty!".
Nawet jeśli chodziło tylko o godzinę.
Porzucił ciało Świergotki i rozpoczął dziki galop z elementami desperackiego sprintu. Złamane plecy towarzysza były mu drogowskazem i przewodnikiem.
 

Ostatnio edytowane przez Caleb : 24-04-2018 o 13:02.
Caleb jest offline