Garp, zdawać się mogło, nie przepadał za światłem. Niestety, Marcus nie bardzo wiedział, jak w siedzibie 'pana' tej wyspy stworzyć światło. I jak w korzystny dla nich, a niekorzystny dla przeciwników, oświetlić drogę do wspomnianej siedziby.
- Pójdziemy drogą, którą już znamy - poparł Bhatrę. - Tylko chyba warto by mieć jakieś pochodnie - dodał. - W całkowitych ciemnościach mogą mieć nad nami przewagę.