Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-04-2018, 21:52   #298
Hakon
 
Hakon's Avatar
 
Reputacja: 1 Hakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputację
Snit'git zatrzymał się tuż za Gnorixem prawie na niego wpadając. Wychylił się by zobaczyć jednego z plecowych wielkiego wodza i przełknął.

Na szczęście pokierowano ich w dalsze korytarze i słychać było krzyki nawołujące Gnorta. Stanęli i obserwowali. Bitewniak zerkał co chwilę na Okrutniaka szukając w jego zachowaniu czegoś co pokaże mu komu kibicować. Czy w ogóle ma kibicować.

Gnorat padł! Snit'git syknął i pokręcił okratkiem głową. W taki sposób nie walczą orkowie. Gobliny tak, ale Orki nie.
- Wielka Gnorix.- Pociągnął za kawałek zbroi by zwrócić szefa uwagę.
- Ta walka być oszukana. Ty powinieneś być wielka wódz.- Proponował goblin. Teraz była szansa. Szrama był ranny i zmęczony. Odkrył się ze swoim podstępem więc Okrutniaka nie powinien już zaskoczyć.
- Szef może teraz wygrać i nie ucierpieć. Szef ma Bitewniaka i boga po swojej stronie i innych. Szrama to oszust nie wojownik.- Próbował namówić Gnorixa do pomszczenia wodza i przejęcia władzy w klanie. Teraz to było możliwe a dla Snit'gita wielce obiecujące na przyszłość. Okrutnik wiedział, że goblin jest użyteczny i jak zostanie wodzem to i Snit'git skorzysta.
 
Hakon jest offline