Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-04-2018, 22:29   #42
Buka
Wiedźma
 
Buka's Avatar
 
Reputacja: 1 Buka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputację
Kelly czuła się fatalnie. Wypiła ledwie 3 kieliszki... dla niej były to jednak AŻ trzy kieliszki, do tego na pusty żołądek, jedynie z 3 godzinami snu, przy jej wyjątkowo, wyjątkowo słabej (no tak, tak)główce. To był naprawdę wielki sukces, i normalnie aż mały cud, że nie puściła od razu pawia...

A propo pawia.

Po tym jak skończyła pić, przez dłuższą chwilę obserwowała zmagania pozostałych, i za każdym razem, gdy ktoś wychylał kolejny kieliszek, dostawała gęsiej skórki. Wytrzymała tak może z kwadrans, gdy w końcu jej się paskudnie odbiło. Zatkała sobie usta dłonią, po czym z wyjątkowo "srającą" miną pobiegła czym prędzej na pięterko.


- To jakiś koszmar - Szepnęła, łapiąc powietrze, między kolejnymi falami wymiocin, wpadającymi do muszli klozetowej. Wymiotowała, szlochała, pluła, obejmowała kiblek i złorzeczyła. Prężyła się niczym kot przez dobre pół godziny, zalegając na podłodze obok sracza, i złorzecząc na cały świat. W końcu nie miała więcej czym rzygać. Umyła więc grzecznie ząbki, założyła nakładki na zęby, po czym walnęła się na swoje łóżko, i zasnęła dosłownie w 5 sekund.


~


Kilka godzin później, wredny Mistrz Gry wybudził ją swoimi wrzaskami z głośników. Był czas na spóźniony nieco lunch, i na ogłoszenie wyników pijaństwa.

I znowu czerwoni przegrali.

- No i czemu nie jestem w niebieskich?? - Cheerlederka przewróciła oczkami szepcząc z wielkimi pretensjami gdzieś do sufitu.

....

- Hi - Przywitała się z bandą pijaków w jadalni, unosząc dłoń w geście powitania, choć odezwała się o wiele mniej energicznie, niż wcześniej. Pierwszym, co zrobiła, było również otworzenie na oścież wszelkich możliwych okien i drzwi balkonowych, żeby przewietrzyć pomieszczenie z niedawnej libacji. Ubrana z kolei była dokładnie tak samo jak rano, nie zawracając sobie w tej chwili głowy swoim wyglądem.

Pizza była super. Lubiła pizzę. Zjadła pierwszy kawałek z salami, później z szynką, potem z pieczarkami, a czwarty z samym serem to już w sumie jedynie skubała, przyglądając się zmasakrowanym procentami współgraczom. Wszystko zaś zapijała solidnie sokiem pomarańczowym, a co chwilkę i obcierała dłonie i usta papierem kuchennym. Jakoś dochodziła do siebie, i chyba bardziej niż pozostali, powoli wracała do normy, do której sporo jednak jej jeszcze brakowało.

- Wypiłam ile mogłam - Powiedziała nagle dosyć cichym tonem, jakby przepraszając ogół? - Ja nie umiem pić... inaczej bym padła pod stołem, albo teges... nabrudziła, no wiecie nie? 3 punkty lepsze niż minus 5 nie? - Wzruszyła przepraszająco ramionami.




.
 
__________________
"Nawet nie można umrzeć w spokoju..." - by Lechu xD

Ostatnio edytowane przez Buka : 24-04-2018 o 22:38.
Buka jest offline