Tek, gdy tylko usłyszał chichot za swoimi plecami odwrócił się starając się nie zwracać uwagi na Tarę, która najwidoczniej świetnie się bawiła...
- Mhm... - Pokiwał głową Erglanowi. - To dobry pomysł. Ale i tak skoro mamy tam ponad dzień drogi jak powiedział Felix, to możemy nie zdążyć przejść przez wioski w czasie jednej nocy. - Rozejrzał się po grupie. - Dobra, ale teraz niech ktoś mi powie, gdzie jest Veriene?
To wydawał mu się największy problem. Nie chciał ruszać nie będąc w komplecie, i sądził, że reszta tym bardziej nie będzie chciała ruszyć.
__________________ Watch your back,
shoot straight,
conserve ammo,
and never, ever, cut a deal with a dragon. |