Igor pogładził brodę w namyśle. Wyglądało na to, że ten cały Czwarty Wymiar był niczym innym jak pismem Diamentu wydawanym w wcześniejszych czasach. Jak nic będzie musiał zaciągnąć języka... Jak dobrze pójdzie to obejdzie się bez problemów prawnych i nawet poczyta sobie coś wartościowego.
- Będziemy w kontakcie. - powiedział z lekkim uśmiechem redaktorowi - Niech gwiazdy Panu sprzyjają. Zobaczę co da się zrobić. Kwestie finansowe i pochodne omówimy w dogodnym czasie. Nie ma pośpiechu.