25-04-2018, 22:45
|
#595 |
| Axim czujnie obserwował lewitującą głowę, spodziewając się jakiejś innej reakcji, niż grymasy twarzy. Niemy strażnik najwidoczniej nie miał zamiaru ani powitać awanturnika, ani też go złajać. Najemnik miał już ruszyć dalej, omijając tajemniczą przeszkodę, ale nagle zamarł w miejscu. - Co ja tu właściwie robię? - zapytał samego siebie na głos. Spuścił wzrok, wlepiając go w trzymany w ręce miecz. - Moi towarzysze na pewno mnie potrzebują. Muszę do nich wrócić - powiedział, unosząc spojrzenie tym razem na latającą głowę. - Czymkolwiek jesteś, zostań tutaj i wróć do, em… tego, czym się zajmowałeś - dodał Jarnar niezbyt zgrabnie, po czym odwrócił się na pięcie i biegiem ruszył do wyjścia. Ruch: Odwrót. Kiedy dotrze do pierwszego skrzyżowania, to korytarzem na południe.
__________________ "Pulvis et umbra sumus" |
| |