- Nie trzeba mi dwa razy powtarzać stary! - Odparł do komunikatora David i wyszedł z zaułka. Co prawda nie było jeszcze rozkazu ataku, ale nie trzeba było być jasnowidzem, żeby się domyślić do czego prowadzi ta rozmowa. Podniósł do ramienia broń. Sytuacja aż się prosiła o jakiś okrzyk, jednolinijkowiec godny gwiazd kina. Żołnierska dyscyplina oraz doświadczenie odradzały jednak takie zachowanie. Niech Slag straci trochę czasu na zorientowanie się skąd nastąpi atak. David nacisnął spust.
__________________ you will never walk alone |