Bardag pokiwał głową i zaczął gładzić swoją pokaźną, długą brodę.
- Jeśli Twój brat władał tym orężem przy Tobie i nic nie mówił o problemach to raczej przeklęty nie jest.- Zwrócił uwagę na dość oczywistą rzecz.
- Rozumiem. Idźmy zatem.- Spojrzał na miecz a później na jego obecnego właściciela. Khazad zastanawiał się czy go weźmie czy da go szampierzowi.