Taaak... List w białej kopercie. A w środku pięć pestek pomarańczy... I czerwonym atramentem trzy litery: KKK
To dopiero daje do myślenia, zwłaszcza, jeśli się wie do czego piję... Ach ten Sir Arthur Conan-Doyle...
Z drugiej strony możanby zrobić sesję Cthulu 2010
, gdzie potwory, przedwieczni wraz z całą swoją grozą ustępują wszechobecnemu terrorowi Światowego Spisku i Archiwum X...
- przygoda tzw. "na jaja"