Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-05-2018, 22:18   #262
Pipboy79
Majster Cziter
 
Pipboy79's Avatar
 
Reputacja: 1 Pipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputację
Cytat:
John na badaniu artefaktów się nie zna, więc się w to nie miesza. Pole do popisu dla Gabrielle i Edvarda. Dla Johna to byłby dobry moment na rekonesans terenu w świetle tego, co pisałem wcześniej... chyba, że Gabrielle z jakiegoś powodu uzna, że obecność Anglika jest niezbędna przy badaniu.
- No grafik to już ustalcie sobie we trójkę. Ja bym wolał otrzymać ustalony podział co, kto, kiedy robi.



Cytat:
Jeśli przykrywka ma działać, to raczej ten marynarski. Skoro sam piszesz, że podczas akcji na "Altmarku" występowaliśmy bez dystynkcji (co równie dobrze wyjaśnia, dlaczego marynarze z oddziału abordażowego tak chętnie przyjęli Johna w swojej kajucie - z oficerem mogliby mieć opory się tak socjalizować), a stopień Johna znał tylko kmdr Vian i dowództwo niszczyciela (co wyjaśnia, dlaczego agenci mieli prawo wstępu np. do mesy oficerskiej), po zejściu na ląd nikt nie musi się nadmiernie interesować, jaki stopień ma John i komu właściwie podlega. Ot, typowy "rating"* RN przydzielony jako konwojent do jakiejś przesyłki z marynarskim wyposażeniem. Misja, jakich w Royal Navy było wiele.
- Myślę, że najprościej i najpłynniej będzie zastosować ten sam motyw co na niszczycielu. Czyli, że agenci mają te względnie niskie stopnie/mundury/dokumenty ale mają jakiś list czy inny glejt który stwierdza, że są powiązani z wywiadem więc roboczą są traktowani jak oficerowie czyli np. mają dostęp do oficerskiej kantyny, kwater, mesy itd ale lepiej by nie rzucali się za bardzo w oczy.


Cytat:
Na rekonesans John pójdzie bez broni, w końcu zszedł z posterunku i oficjalnie ma przerwę. Kupi fajki i coś do fajek w kantynie, pokręci się tu i ówdzie, może zamieni niezobowiazująco słowo lub dwa z przechodzącymi marynarzami... i postara się jak najwięcej szczegółów zauważyć i zapamiętać. Ot tyle.
- No to czyli dla marynarzy w bazie wyglądałby jak kolejny marynarz w bazie. Czyli bez większych trudów mógłby się poruszać po części ogólnej bazy, po swoim bloku w kwaterach gdzie macie wydzielony pokój itd. Nie miałby dostępu ot, tak do stref nietypowych jak zbrojownia, inne bloki kwater oficerskich i te wszystkie miejsca w stylu "nieupoważnionym wstęp wzbroniony".

- No to jak John się szwenda przy końcówce dnia po bazie no to panuje powszechny entuzjazm z powodu uwolnienia jeńców z "Altmarka" jak gdzieś jest jakieś radio to jest włączone albo na muzykę albo na wiadomości, kto może to wychodzi na przepustkę, kto nie może to świętuje ten sukces na miejscu. Poza tym są bramy przy nich uzbrojeni wartownicy, podobnie w narożnikach są wieżyczki z reflektorami i strażnikami. Od miasta odgradza czerwony mur. Gdzieś tyle da się rozeznać bez większych trudności z ogólnego szwendania jako zwykły marynarz nim zapadną ciemności.
 
__________________
MG pomaga chętniej tym Graczom którzy radzą sobie sami

Jeśli czytasz jakąś moją sesję i uważasz, że to coś dla Ciebie to daj znać na pw, zobaczymy co da się zrobić
Pipboy79 jest offline