Krasna dostawała gęsiej skóry, znajdując się w pobliżu czegoś, co było określane akademią magii. Bo tam szatan, zuo. Ale na szczęście mieli zielonowłosego - no to może licho przepędzi.
- Czym mniej będziemy tu sterczeć, tym lepiej - grubaska odparła Ottowi. - Det niech odstrasza licho, dobrze mu pójdzie. - dodała. - My pójdźmy po to co trzeba i zwijamy się stąd - ta wypowiedź była skierowana ponownie do Otto.
__________________ Every time you abuse Schroedinger cat thought's experiment, God kills a kitten. And doesn't. Na emeryturze od grania. |