Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-05-2018, 09:54   #69
Morfik
 
Morfik's Avatar
 
Reputacja: 1 Morfik ma wspaniałą reputacjęMorfik ma wspaniałą reputacjęMorfik ma wspaniałą reputacjęMorfik ma wspaniałą reputacjęMorfik ma wspaniałą reputacjęMorfik ma wspaniałą reputacjęMorfik ma wspaniałą reputacjęMorfik ma wspaniałą reputacjęMorfik ma wspaniałą reputacjęMorfik ma wspaniałą reputacjęMorfik ma wspaniałą reputację
Hildi poczuł ulgę tak ogromną, jakiej nigdy w życiu nie było mu dane poczuć, gdy goblin zaczął się wycofywać. Strata jednego kucyka, nie była dużą ceną, jaką przyszło im zapłacić, za pozostawienie przy życiu.

Gdy goblin zaczął odjeżdżać, krasnolud wycelował w niego kuszę. Madoc krzyknął coś, ale Hildi z zapartym tchem patrzył, jaką decyzję w końcu podejmie krasnolud. Nie miał zamiaru powstrzymywać towarzysza przed strzałem, dostatecznie dużo już wycierpieli przez te potwory.

Wszystko działo się bardzo szybko, nie miał czasu podziwiać umiejętności strzeleckich Gimbrina, gdyż trzeba było ratować biedną Mirt.

Madoc już przygotowywał miksturę, wystarczyło tylko wlać ją do gardła hobbitki. Hildiemu cały czas trzęsło się całe ciało, ale udało mu się dojść do Mirt. Przyklęknął przy niej, złapał ją za głowę i delikatnie podniósł, żeby biedaczka nie udusiła.
- Mam nadzieję, że to rzeczywiście pomoże – powiedział drżącym głosem do Madoca, gobliny to w końcu podstępne stwory, nie wiadomo, co tak naprawdę może znajdować się w buteleczce, ale teraz i tak nie mieli innego wyjścia.
 
Morfik jest offline