Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-05-2018, 09:28   #129
xeper
 
xeper's Avatar
 
Reputacja: 1 xeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputację

Gdy tylko drzwi się otwarły, do środka wślizgnął się zamaskowany mężczyzna. Był wysoki i chudy, odziany w znoszoną, ciemną pelerynę. W momencie, w którym przekroczył próg, błyskawicznie zamknął drzwi, sprawdzając jeszcze czy aby nikt nie widział go wchodzącego do pokoju. Nim którykolwiek z awanturników podjął jakieś działania, mężczyzna odrzucił z głowy kaptur i rozłożył ręce, pokazując że nie jest uzbrojony. Był w średnim wieku, gładko ogolony, z ciemnymi włosami przetykanymi pasmami siwizny. Jego twarz o delikatnych rysach była blada i wymizerowana, świadcząca o wewnętrznych troskach.

- Wybaczcie sposób w jaki się z Wami kontaktuje, ale zważając na okoliczności nie ma innych sposobów – odezwał się. Mówił niezbyt głośno, z typowym tarantyjskim akcentem. – To co się dzieje na ulicach stolicy uniemożliwiło mi spotkanie się z Wami wcześniej, a równocześnie nie byłem pewien roli, jaką odgrywacie w tych strasznych wydarzeniach… Ale, wybaczcie znowu, gdyż nie przedstawiłem się Wam. Jestem Gaulan, kapłan Asury i zapewniam Was, że ani ja ani żaden z wyznawców Asury nie ma nic wspólnego z tym, co się nam zarzuca…

- Niestety, ślubowania jakie złożyłem uniemożliwiają mi przedstawienie naszych zwyczajów i rytuałów tym, którzy nie podążają ścieżką oświecenia. Gdyby okoliczności były bardziej sprzyjające, nigdy bym nie pozwolił sobie na ujawnienie się i spotkanie. Być może, w świetle tego co się dzieje, nasze przysięgi i tajemniczość kultu spowodowały niezrozumienie i doprowadziły do powstania wielu zafałszowanych i kłamliwych obrazów naszej wiary. Jednakże co się stało, to się nie odstanie, a teraz nie ma czasu na teologiczne rozważania…

- Przerażające zbrodnie, morderstwa, gwałty, podpalenia, bezczeszczenie zwłok na cmentarzysku, wszystko to było dla nas niesamowitym zaskoczeniem. Starałem się, z pomocą dostępnych mi magicznych mocy, dowiedzieć się więcej o tym, co się dzieje, ale ktoś lub coś, skutecznie uniemożliwia takie działania. Wszystko wskazuje na to, że jest to ta sama osoba, która kieruje ludzi do zbrodni przeciw Asurianom, a przynajmniej ktoś blisko z nią związany.

- Z przykrością przyznaję, że nie jestem w stanie dociec kim owa osoba lub byt jest. Mogę tylko po raz kolejny zapewnić, że nie jest to nikt, kto podąża ścieżką wiedzy i oświecenia dostępną dla wyznawców boga Asury. Jeśli macie jakieś pytania, odpowiem na nie w granicach tego, na co pozwalają złożone przeze mnie ślubowania. Będę też pomocny w kwestiach zmierzających do ujawnienia, kto jest architektem całej intrygi skierowanej przeciw asurianom.

- A na koniec, proszę Was, zaklinam, nie wspominajcie o mnie nikomu, ani o tej rozmowie. Przyznaję otwarcie, że ze względu na nastroje w mieście, obawiam się o swoje życie, a także o życie i dobrostan mej społeczności…
 
xeper jest offline