08-05-2018, 11:22
|
#128 |
| Sprawy coraz bardziej się komplikowały, a oni nawet nie zdołali wykonać zadania. Trzeba było ratować dupę, a zbliżający się strażnicy byli coraz bliżej. Porywczy Berdych krzyknął do towarzyszy - Biorę ich na siebie - miał na dzieję, że reszta ucieknie, - Spieprzajcie - dodał dla pewności, po czym pognał w stronę nadbiegających strażników. |
| |