Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-05-2018, 13:07   #33
kanna
 
kanna's Avatar
 
Reputacja: 1 kanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputacjękanna ma wspaniałą reputację
Jadła szybko, zapijając sałatkę zimną kawą. Gdyby ktoś ją zapytał, nie potrafiłaby powiedzieć, jakie warzywa Steven wrzucił do środka. Duże stłuczenie na ramieniu przypominało o wieczornym zdarzeniu. Im dłużej się nad tym zastanawiała, tym bardziej była pewna, ze kierowca chciał specjalnie w nią wjechać. Czy chodziło konkretnie o jej osobę, czy po prostu znalazła się w złym miejscu o niewłaściwym czasie? Może Stephen miał racje i rzeczywiście ludzie stojący za nielegalnym fedrunkiem chcieli jej coś zrobić? Nie miało to sensu, niby dlaczego ona, a przede wszystkim – najeżdżający ją facet był rozbawiony. Jakby rozjeżdżanie ludzi było super rozrywką.

Zadrżała.

Coś niepokojącego działo się w mieście… doniesienia z lokalnych wiadomości też nie napawały optymizmem. Zamieszki. Rozruchy. Ranni. Z czym to wszystko miało związek? Z tąpnięciem w kopalni? Tylko dlaczego zawalenie się powoduje takie szaleństwo? Zwykle tragedie jednoczą ludzi, przynajmniej na początku.

Sprawdziła komórkę, Stephen nie dzwonił. Wczoraj był bardzo wzburzony… postanowiła dać mu jeszcze kilka godzin. Ubrała się szybko i wyszła ze Studia. Ojciec mieszkał niedaleko – jego dom też był w południowej części miasta. Szła szybko, szukając oznak dziwnej aktywności mieszkańców z ostatniego wieczora i nocy. Parę przecznic i dotarła.

Zapukała mocno, nie przejmując się, że może go obudzić. Już dość tajemnic na dziś.
 
__________________
A poza tym sądzę, że Reputację należy przywrócić.
kanna jest offline