Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-05-2018, 19:03   #6
Dhratlach
 
Dhratlach's Avatar
 
Reputacja: 1 Dhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputację
Dellare w skupieniu wysłuchiwał słów Kontradmirała. Wszystko układało się w logiczną całość. Popękaną, rozsypaną i niekompletną całość. Federacja miała dość sił i środków by położyć kres Cardassianom i Maquis, ale zechciało się naczelnemu dowództwu na DMZ i quasi-pokojową koegzystencję kiedy za miedzą mostkogłowi się pewnie zbroją. Ba! Nie zdziwiłby się, gdyby współpracowali z Maquis, a on miał związane ręce...

Tak czy inaczej, będzie musiał działać na własną rękę. Niepokoiło go, że jego prawa ręka, Ta'nar, milczy. Każdy pomysł i opcja wnosiła niebotycznie dużo w sytuacji zagrożenia. Miał tylko nadzieję, że się zrehabilituje. Inaczej, będzie musiał znaleźć nowego PO...

Kiedy Fornal skończył Arthos stanął na baczność i zasalutował.
- Tak jest, Admirale!

Teraz trzeba było zaciągnąć języka od najbardziej kompetentnej osoby w tym pomieszczeniu. Jedynego prawdziwego właściciela życiodajnego źródełka informacji w całym sektorze. Tak, Dellare skierował swój krok w stronę Komandora Porucznika Doggtoniego, Szefa Wywiadu.

- Jak klaruje się sytuacja, Komandorze? - zapytał kiedy już podszedł na bezpieczną odległość. Jak to mawiali Ferengii? Wiedza to Zysk? Zdecydowanie, szczególnie jeśli może uratować nie jedną, a setki tysięcy skór.
 
__________________
Rozmowy przy kawie są mhroczne... dlatego niektórzy rozjaśniają je mlekiem!
Dhratlach jest offline