-Papo ja wiem, że dźwigasz na swych barkach ogromny ciężar odpowiedzialności za wioskę. Cenię to, że twierdzisz, że się ze mną zgadzasz. Jednakże nie popadajmy w nadgorliwość. Nie twierdzę na razie, że żaba jest winna. Poczekam na jej odpowiedź i wtedy zdecyduję.
Maruda potem westchnął.
-Jeśli chodzi o prawdopodobieństwo, to nie wyjątkowo nie byłbym aż takim pesymistą. Nigdy w nie wierzyłem, gdy wbjali mi je do głowy w smerfowej szkole. Takimi bzdurami zajmował się Ważniak. Zgodzę się, że wygląda to trochę wyjątkowo, ale mafiozi zazwyczaj nie mają jednej spójnej wersji. Za duże ryzyko wykrycia. |