Dziennikarz z trudem otworzył oczy.
- Wy chyba macie słabość do kajdanek - stęknął - A że was opiszę na łamach gazety to macie jak w banku. Skurwiele...
Naprawdę chciał wstać (bo być wleczonym to średnia przyjemność), ale poobijane postrzelane ciało stawiło opór. W rezultacie musieli go wlec.
Szlag. Jax. Nienawidzę cię. |