Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-05-2018, 01:08   #122
Buka
Wiedźma
 
Buka's Avatar
 
Reputacja: 1 Buka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputację
Kelly była przerażona.

Ledwie przez kilka chwil obserwowała przez okno, co się działo przy basenie, to jednak wystarczyło, by zniszczyć jej różowy świat doszczętnie. Najpierw śmierć Irminy, ugotowanej żywcem w wodzie, za moment zaś Tornado zabity przez jakąś mackę, rozbryzgujący krwią na kilka metrów, wśród własnych wrzasków, miotany na boki niczym szmaciana lalka.

Co prawda, Alice odciągnęła ją od okna ledwie moment po tych wszystkich zdarzeniach, jednak to co widziała Cheerleaderka, "odwidzieć" się już nie dało.

Przerażające krzyki, krew, śmierć, wybuchy, dziwne dźwięki, ryki... wszystko wydawało się takie nierealne, nie z tego świata, toczące się jakby obok panienki McClendon, niby wyrwane z otaczającej ją rzeczywistości, po prostu nie mogące mieć miejsca, jednak jednocześnie takie prawdziwe, realne, namacalne, wywołujące szok.


Stała tam, na środku sypialni dziewczyn z Team Red, trzymając w obu dłoniach elektryczną latarenkę na wysokości piersi, trzymając ją mocno przy owych piersiach, jakby ten mały przedmiot dający światło mógł ją przed tym koszmarem uchronić. Miała na sobie jedynie swoją przykusą piżamkę w postaci koszulki i szortów, bose stopy, i niezwykłą bladość na twarzy. Szlochała w nieopisanym stanie strachu, zatracając wszelki kontakt z rzeczywistością.

- Ja chcę do domu... do domu... do mamy... proszę... - Płakała drżąc na całym ciele, a po jej udach pociekł złotawy płyn.




.
 
__________________
"Nawet nie można umrzeć w spokoju..." - by Lechu xD
Buka jest offline