Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-05-2018, 20:29   #11
psionik
 
psionik's Avatar
 
Reputacja: 1 psionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputację

Kharrick w końcu wpadł na coś co go zainteresowało. Krasnolud ubrany jak… w zasadzie nawet gorzej niż on sam przechodził się po targu. Wewnętrzny głos złodzieja nakazał mu iść za tak interesująca personą. Po drodze jednak zerknął na tego człowieka co go druid potrącił. Zaskoczyły go oczy młodzieńca.
- Hej, w porządku? Ten krasnolud cię nie poturbował?
- Wszystko w porządku
- Jace spojrzał kolejnego tego dnia trepa. Zamiejscowy, skoro odezwał się pierwszy. Błękitne oczy mężczyzny świdrowały przez chwilę rozmówcę
- Dziękuję, nic się nie stało. W czym mogę Ci pomóc? - spytał.
- Hej, Jace. Patrz! Nasz targ zmienia się powoli w zjazd dziwnych person! - powiedziała Yastra, odrywając wzrok wręcz przyklejony do wilczych skór będących na małym wózku półorczycy oraz kroczącego tam łachmaniarza. Zainteresował ją natomiast Kharrick. Skrzyżowała ręce na piersi i taksującym spojrzeniem bardzo dokładnie go obejrzała od stóp do głów. Na koniec tylko nieco przekrzywiła głowę, uśmiechając się lekko kącikiem ust. Co jej po głowie mogło chodzić?
Kharrick ściągnął brwi słysząc, że został nazwany dziwną personą. Wciąż się jednak uśmiechał.
- Cóż, wasze miasteczko zdaje się być przeludnione. Gdzie taka zagubiona dusza jak ja mogłaby znaleźć miejsce na nocleg? Zauważyłem, że stoicie tutaj od dłuższego czasu, więc pewnie jesteście stąd. Nie mylę się?
- Nie jestem jedyny
- odpowiedział elfce Jace. - O tej porze nawet siano jest już zajęte, więc o ile nie przygarnie cię jakaś niewiasta, pozostaje koc i chmurka - tym razem mężczyzna w niebiesko-turkusowym stroju odezwał się do Kharricka.
Kharrick żywo otworzył oczy.
- A to jakąś konkretną niewiastę macie na myśli? Bo póki co zauważyłem tylko jedną osobę godną takiego miana - mężczyzna spojrzał na wymownie w stronę elfki. Wziął jej dłoń w swoją i przesadnym gestem cmoknął ją niczym szlachciance.
Ona przyglądała się z zaciekawieniem nieznajomemu, nie oponując, gdy ujął jej dłoń i pocałował. Odnotowała nowy zwyczaj, jaki został jej właśnie zaprezentowany, ale go nie skomentowała. Tak samo jak niewypowiedzianego wprost niechlubnego określenia, jakie jej zostało przyklejone przez osobę z zewnątrz.
W końcu takie osoby robią to za pieniądze, a ona tylko dla siebie!
Jace zaśmiał się patrząc na elfkę.
- Widzisz Yastra, mówiłem Ci, że przez ten strój, ktoś pomyli Twoją profesję.
A na słowa Jace'a również się zaśmiała, wzruszając bezradnie ramionami.
- Lubię swoje ciało pokazywać, nic nie poradzę! A taki ubiór ułatwia ścinanie głów. Wiesz, że byłabym świetnym znachorem? Doraźne ścięcie głowy i od razu wszystkie problemy zdrowotne znikają! Chcecie spróbować? Tylko sztuka złota od głowy!
Kharrick parsknął na słowa elfki. Miał nawet problem aby przestać. Rechotał jakby usłyszał najlepszy żart na świecie.
- He, he, he… ooo piękne. Patrzcie! Tutaj nawet niedźwiedzie witają się z przechodniami.
Jace skomentował błaznowanie Kharricka wymownym przewróceniem oczu.

 
psionik jest offline