Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-05-2018, 08:47   #128
Leoncoeur
 
Leoncoeur's Avatar
 
Reputacja: 1 Leoncoeur ma wspaniałą reputacjęLeoncoeur ma wspaniałą reputacjęLeoncoeur ma wspaniałą reputacjęLeoncoeur ma wspaniałą reputacjęLeoncoeur ma wspaniałą reputacjęLeoncoeur ma wspaniałą reputacjęLeoncoeur ma wspaniałą reputacjęLeoncoeur ma wspaniałą reputacjęLeoncoeur ma wspaniałą reputacjęLeoncoeur ma wspaniałą reputacjęLeoncoeur ma wspaniałą reputację


Walka z samym sobą była bardzo krótka.
Z jednej strony Griffin jakby wrósł w podłogę patrząc na to co dzieje się za oknem, z drugiej chciał uciekać jak najdalej. Blada twarz i panika wymalowana na twarzy kontrastowały ze zwyczajowym dla Kennetha tryskaniem dobrym humorem.

Paraliż przegrał z kolejną dawką strachu, związaną z możliwością zostania samemu. Gdy inni wybiegali z pomieszczenia komik ruszył biegiem za Madueke i Dixie.

Kuchnia...

Kuchnia była rozsądnym miejscem.

W kuchni były noże, którymi można się bronić, a z którymi Ken radził sobie całkiem w porządku. Co prawda krojąc mięso i warzywa, ale zawsze.

[MEDIA]https://secure.img1-fg.wfcdn.com/im/96076470/resize-h800%5Ecompr-r85/3094/30940823/2+Piece+Carving+Knife+and+Meat+Fork+Set.jpg[/MEDIA]


Garniec z kipiącą zupą w jaką zamienił się basen, koszmarna burza i kolorowe wyładowania atmosferyczne z początku nie poruszyły Griffinem wcale. Brał to jako coś związanego z programem i starannie przygotowane zdarzenie zaprojektowane przez scenarzystów i reżyserów show. Rzucił nawet kilka żartów bardziej zdegustowany nocną pobudką po ciężkim dniu niż choćby zaniepokojony tym co się wokół dzieje.
Tym większym szokiem oberwał widząc co stało się z Irminą i Tornado.

- To sen, to sen... - szeptał biegnąc za dziewczynami, jakby chcąc sobie wmówić, że to wszystko nie dzieje się naprawdę.

 
__________________
"Soft kitty, warm kitty, little ball of fur...
Happy kitty, creepy kitty, pur, pur, pur."

"za (...) działanie na szkodę forum, trzęsienie ziemi, gradobicie i koklusz!"
Leoncoeur jest offline