-Dobry plan, Berwyn.... głęboko zabrnęliśmy, zbyt głęboko, by się wycofać...wyciągnijmy prawdę i drogo sprzedajmy tę wiedzę... w razie gdyby Barthias czynił problemy, użyje mojej mocy by go sparaliżować grozą lub podporządkować jego wolę mojej... - Stwierdził Stygijczyk z determinacją w głosie, gdy omawiali plany.
Kiedy pojawili się kapłaiy, wyłonił się z cieni, tak by zasłonić ich ofierze wyjście z zaułka.... może nawet nie będzie musiał trwonić swojej mocy, miał nadzieję, że ten kapłan Mitry nie był fanatykiem gotowym umrzeć za swoją nędzną sprawę...