Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-05-2018, 01:11   #83
Plomiennoluski
 
Plomiennoluski's Avatar
 
Reputacja: 1 Plomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputację
Wydawało się, że będą w stanie spokojnie spędzić noc. Nauczył się już jednak brać takie przemyślenia swojej nazbyt optymistycznej natury, z lekkim przymrużeniem oka. Przecież w nocy, skoro harpii nie było w pobliżu, mógł wrócić orzeł, i chociaż nie znał się zbytnio na tych majestatycznych ptakach, to mógł się obawiać, czy Luna nie będzie się wydawała dla niego smakowitym kąskiem. Sam poparł nocleg z dala od jaskini. Potrzebował się zregenerować, a cała reszta potrzebowała całej pomocy, jaką mogli z siebie wykrzesać następnego dnia on i Luna. Odrobina gorącej lub chociaż ciepłej wody w żołądkach poturbowanych przez nawałnicę, też było całkiem niezłym pomysłem. Chociaż Magery i Mezrę trzeba było poić raczej wilgocią z mokrej ściererczki.


Kula, którą przyświecała Luna, dodawała otuchy, ale jednocześnie określała ich jako doskonały cel, dla każdego, kto mógłby ich obserwować. - Schowajmy ją Luna, jej światło się przydaje, ale może za dużo uwagi ściągać. - Rzucił Yetar z lekkim uśmiechem ponownie widniejącym na twarzy.
 
__________________
Wzory światła i ciemności pośród pajęczyny z kości...
Plomiennoluski jest offline