[media]
http://lastinn.info/attachments/sesj...a-warsztar.jpg [/media]
Karl zlustrował wchodzącego mężczyznę od góry do dołu. Starał się ocenić gdzie ma ukrytą broń, jakie ma umiejętności no i najważniejsze czy podoła w czasie akcji. Nie jeden cwaniak na widok krwi lub po prostu przy zwykłej wymianie ognia wymiękł. No cóż okaże się w akcji.
[media]
http://lastinn.info/attachment.php?a...d=152710784 8 [/media]
Wiedział, że sam jest w dobrej formie. Systematyczne lata treningów spowodowały, że jego ciało pracowało jak dobrze naoliwiony mechanizm. Mechanizm. Serwomotory ,bez chwili zwłoki, drgnęły w jego ręce na samą myśl o akcji. Potarł bezwiednie prawą ręką bliznę ciągnącą się przez cały jego rewy policzek od czoła do ust. Uśmiechnął się do czegoś co widział w swojej głowie i ruszył.
Ruszył w stronę przybyłego. Widać iż w każdym kroku kryła się dawno wyćwiczona gracja. Podszedł lekko bokiem, aby cały czas na oku mieć Tamrena i móc zadziałać w razie koniecznosci. Nie denerwował się, ufał Tamrenowi na tyle ile można ufać pośrednikowi z którym pracowało się kilka razy. Może nawet go lubił. Jednak wpojone zasady umierają ostanie. Podszedł wyciągnął rękę do przywitania.
-,,Witaj, jestem Karl. Możesz do mnie mówić Rączka. Mam nadzieje, że akcja przebiegnie bez większych problemów i te 20 patyków będzie nasze. Zabierajmy się za planowanie i nie traćmy czasu”.
Wskazał przybyłemu krzesło obok stołu przy Tamrenie. Sam podsunął sobie drugie i usiadł.
-„Hm furgonetka. Da się coś załatwić. Na akcje można pożyczyć czyjąś, aby w razie czego zmylić trop.”
Za nim przyszli goście przygotował już część narzędzi i broń, które mogą się przydać w trakcie akcji.
-„ Tamren powiedz coś więcej? Kiedy i jak będzie przekazanie towaru?”