24-05-2018, 12:33
|
#124 |
| *** na zewnątrz *** Mężczyzna przez chwilę nie odpowiadał chowając swą głowę pod kapturem. Uniosłwszy ją, spojrzał w stronę elfa i po chwili rzekł pewnym głosem. - Jesteście w mojej posiadłości. Moi przyjaciele zaraz tu będą. Jeśli nie chcecie rozlewu krwi, odejdźcie i zapomnimy o sprawie. Majątku tu nie mamy.
Głosy, które słyszał Ellidar narosły, co mogło świadczyć tylko o tym, że wspomniane towarzystwo zakapturzonego mężczyzny niebawem rzeczywiście nadejdzie. *** w domu *** - Zapewne wyboru nie mamy... - usłyszał kranolud w odpowiedzi. - Zasiądźcie zatem gdzie miejsca znajdziecie.
Do domu nie dochodziły słowa Ellidara, nie mieli pojęcia o sytuacji na zewnątrz. |
| |