Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-05-2018, 17:38   #21
Obca
 
Obca's Avatar
 
Reputacja: 1 Obca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputację
Zaza na widok idącego Jace, spięła się nerwowo ale posłała tylko ‘staremu’ spojrzenie. Jego jawną żałosną próbę wkupienia się w łaski chciała mu wylać na głowę ale zanim mogła odpowiedzieć poczuła dłoń Erica na swoim ramieniu. Odwróciła twarz do mężczyzny i chwile mieli jakiś swój pojedynek wzrokowy o dominację, Zaza cicho mruknęła i zwróciła się do Jace.
- Taak, wszystko w porządku… - Nie wiadomo jak orcza krew wpływała na elokwencję ale nawet komplementy czy słowa rozejmu brzmiały jak groźba śmierci. Patrząc mu w prosto w oczy dodała - Przepraszam że chciałam ci wyrwać język.
- Może jeszcze nie wszystko stracone? - Jace odpowiedział z pewnym rozbawieniem. - Może dam Ci kiedyś prawdziwy powód - dodał wciąż stojąc przy stoliku.
Zaza westchnęła w nieokreślony sposób. - Chcesz się dosiąść? - na zdziwienie mężczyzny dodała - zatroszczyłeś się o jedzenie powinieneś mieć pierwszeństwo - wyjaśniła wskazując na talerz z jedzeniem.
- Dziękuję - Mężczyzna przysiadł się częstując przekąską. Nie pasowała do jego wody, ale nie chciał urazić Zazy. Ponownie.
- A więc… Jak się Wam podoba Święto póki co? Strasznie tłoczno w tym roku się zrobiło.
Jace został jakiś czas przy ich stoliku partycypując w małych rozmówkach z resztą zasiadających. Nawet gwałtowna w temperamencie nastolatka wymieniła się z nim uwagami na jakiś temat w uprzejmy sposób.
 
Obca jest offline