Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-05-2018, 20:32   #158
xeper
 
xeper's Avatar
 
Reputacja: 1 xeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputację

To, czy Barthias miał zamiar rozmawiać z własnej woli czy też nie, nigdy nie zostało odkryte. W momencie, w którym do akcji wkroczył Makhar, dalsze losy rozmowy zostały przesądzone. Kapłan skulił się i niemal widocznie skurczył, gdy wzrok czarnoksiężnika dosięgnął jego oczu. Barthias przez moment próbował oporu, ale czymże była wiara w Mitrę w porównaniu z potęgą Seta?

- Urestes zginął, bo chciał zdradzić Bractwo - szeptał Barthias. Wypowiadanie słów sprawiało mu kłopot, tak jakby starał się ich nie mówić. - Bractwo to my. Działamy w słusznej sprawie. Nigdy nie dopuścimy, aby wyznawcy fałszywych bogów zawładnęli duszami Aquilończyków. One należą do Jedynego Mitry! Nie wiem co naszło wielebnego Urestesa, ale nie wytrzymał presji i oświadczył na spotkaniu w katakumbach, że już dość, że sprawy zaszły za daleko... Ja bym się nigdy nie odważył tego zrobić, mimo że po tym jak znalazłem tą łuskę, nie ufam już Nadanidusowi... Myślę, że nie do końca jest szczery z Bractwem, ma jakieś swoje ukryte motywy... Ale Lord Nadanidus wspiera Bractwo i pozwala nam gromadzić się w podziemiach swojego dworu, nie mam żadnych dowodów, że coś knuje... Constantus i inni przywódcy ufają mu bezgranicznie i zapewnili mnie, że nie ma powodu do obaw. Codziennie modlę się do Mitry, żeby to była prawda. Nasz cel jest już blisko! Już niemal przekonaliśmy ludzi, że miasto musi zostać oczyszczone z heretyków. Na początek Tamar, potem reszta kraju!
 

Ostatnio edytowane przez xeper : 28-05-2018 o 20:36.
xeper jest offline