Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-05-2018, 23:00   #458
Prince_Iktorn
 
Prince_Iktorn's Avatar
 
Reputacja: 1 Prince_Iktorn ma wyłączoną reputację



Opis fabularny

Słowa towarzyszy wywarły na Wyspiarzach piorunujące wrażenie. Przez chwilę nie działo się nic, a potem na oczach zgromadzonych, jeden z młodych wojowników splunął pod nogi maga i z opuszczoną bronią podszedł do grupy kobiet, po czym stanął pomiędzy nimi, a resztą otaczających was wrogów. Ten czyn zapoczątkował falę. Jeden po drugim, pojedyńczo i gupami, wojownicy opuszczali broń i przechodzili do was, aby stanąć przeciwko zamaskowanym sługom Xalotuna.

-Co, co? Jak śmiecie!? Głupcy! Nieśmiertelny Władca ofiarowuje wam wieczne życie!
Słowa i krzyki zdezorientowanego maga rozbrzmiewały nad polaną. Wreszcie, gdy ponad dwie trzecie Wyspiarzy stało już po waszej stronie i kolejni dołączali już grupami, mag wysyczał

- Pokażę wam prawdziwą moc!
Po czym dotknął rękoma swojej maski. Złoto zalśniło w promieniach poranka i z zdziwieniem wszyscy dostrzegli, że poblask stał się czerwony. Maska była wykonana z Czerwonego Złota. Krew spływała po nadgarstkach maga, gdy krzyknął:

- NA KOLANA!
Widok maski był porażający. Nawet towarzysze, którzy swoją próbę woli mieli już za sobą, czuli niesłychany pociąg, pragnienie, aby zrobić wszystko, wykonać każdy rozkaz, byle tylko być bliżej Czerwonego Złota...

Bhatra zacisnąwszy zęby widziała jak Marcus i Samarytha potrząsając głowami próbują oczyścić myśli i po chwili na lekko trzęsących się nogach stają obok niej. Po chwili obok pojawił się Hektor i jego żołnierze, Gelon i kilku marynarzy i Manu wraz z garstką Wyspiarzy. Pozostali klęczeli w trawie i piachu wyspy, wpatrując się w maskę jak oczarowani.

-To niemożliwe! - głos maga stał się piskliwy z wysiłku i zaskoczenia.
- Zabijcie ich! Zabijcie ich wszystkich! - Po tych słowach Srebrne maski rzuciły się do przodu, wprost na zebranych przy rozpadlnie ludzi.

- Zabijcie maga! - chrapliwy okrzyk Hektora pobudził towarzyszy do działania, gdy gwardziści, marynarze i barbarzyńcy zwarli się w walce z zamaskowanymi wojownikami.

Cała trójka dostrzegła przerwę w linii wrogów i rzuciła się do przodu, stając twarzą w twarz z noszącym złotą maskę sługą Xalotuna i jego strażą przyboczną.


Tym razem będzie bez opisów mechaniki, nie mam już dziś weny żeby to przepisywać.
Przekonywanie i testy wspomagające wszyscy zdaliście, mag miał dwie jedynki, czyli krytyczną porażkę.
Wokół was toczy się starcie, ale wszyscy są zajęci sobą (to duże znaczniki). Jeśli zwyciężycie maga, to Wasza strona wygra, jeśli padniecie to Wasi ludzie też przegrają. Wasi wrogowie to małe znaczniki.
Inicjatywa
  1. Bhatra
  2. Samarytha
  3. Marcus
  4. Mag i jego ludzie.
Nikt nie ma Jokera, poproszę o deklaracje.
Niestety mam więcej pracy w pracy, poza tym szykuje mi się kolejny wyjzad, od czwartku do poniedziałku będę niedostępny, więc jak na razie moje odpisy będą rzadsze niżbym chciał.

Ogólnie termin na odpisy i deklaracje daję do niedzieli, 3.06. ale byłoby super gdybyśmy zakończyli tą walkę szybciej.
 
__________________
-To, że 99% ludzi jest innego zdania niż Ty, wcale nie znaczy, że to oni mają rację.
Prince_Iktorn jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem