Marco nie mógł nie poczuć ciepła w sercu, gdy starszy policjant okazał swoje zainteresowanie jego życiem osobistym.
„A więc jednak mu zależy na ludziach… pod tą twardą kamienną skorupą kryje się porządny facet” pomyślał. Praca jest jednak najważniejsza.
Młody funkcjonariusz szybko skierował się do pozostałych bandziorów, pełznących właśnie do ciężarówki.
- Hola, hola, panowie. Jesteście zatrzymani pod zarzutem napaści na funkcjonariuszy, zakłócania porządku, spowodowania zagrożenia dla osób postronnych. Leżcie, gdzie leżycie.
Po drodze wyciągnął kajdanki, zastanawiając się od którego z nich zacząć skuwanie.