Stróże prawa na służbie
Aspirant Kaburagi Daichi wstał z uśmiechem triumfu, gdy udało mu się zamknąć stwora w pudełku.
Jednak gdy usłyszał wyznanie braci wzniósł oczy ku niebu. Zerknął na Marko. Głośno westchnął. A gdy wypuścić powietrze powiedział siląc się na żartobliwy ton:
- To po takiej akcji niestety będziemy mogli wyjaśnić na posterunku. Wyjaśnić, a nie Aresztować – wzniósł dłonie przy twarzy, a potem pozwolił im opaść przy biodrach. – Wiecie: sprawdzenie autentyczność dokumentów zawiadomienie waszych przełożonych i tym podobne.
Niestety lub stety trzeba dopełnić formalności. W końcu każdy głupi może powiedzieć, że „Pracuję w dyplomacji”. A słowo honoru zbyt wielu nadużywa.
Następnie pogłaskał pudełko. Nie był pewien czy uda mu się ukryć wredną satysfakcję. Adwokat? Dla ducha?! Zwłaszcza takiego co kogoś opętał:
- Wyjaśnienie na posterunku ciebie też dotyczy. W końcu masz zarzut nielegalnego opętania.
Przycisnął pudełko pod pachę.
Sięgnął po papier „Dyplomaty”. Próbował znaleźć cokolwiek podejrzanego.
__________________ You are braver than you believe, stronger than you seem, and smarter than you think. Kubuś Puchatek aka Winnie the Pooh |