Mój post zawiera podstawowe deklaracje, ale rozwijając te fabularnie opisane myśli/plany:
1. Odnośnie szkieletu, decyzja należy do innych (z Fungim na czele), a Kea na nic nie nalega. Po prostu zameldowała co zobaczyła.
- Jeśli otwierają stalowe drzwi, Kea jest gotowa zanieść kości (im mniej je naruszając tym lepiej) do jednego z tamtych trzech sarkofagów, lub gdzie jej powiedzą.
- Jak nie zajmują się szkieletem, to ona też nic z tym nie zrobi.
2. Otwarcie drewnianych drzwi.
- Jeśli się da to normalnie (klamką itp), to ok.
- Jak normalnie nie da rady, to weźmie lekki rozpęd i z bara(wspomaganego tarczą).
3. Po otwarciu drewnianych drzwi, wchodzi(lub wpada) pierwsza, osłaniając się swoją tarczą. |