Ludo Was kocha, ledwo początek walki, a już z trzech osób tryska krewa na lewo i prawo. Korytarz zabryzgany juchą, ogólnie cudo, będziecie ode mnie uzależnieni
Tylko bez takich rozbryzgów, niby fajnie głowę odciąć, ale potem po takich widokach nie ma się apetytu na ciasteczka. O krytycznej sytuacji Dairaenny pewnie nie wiem, bo i zresztą jak. Tutaj sytuacja wygląda na opanowaną więc:
Rzucam się po swoje narzędzia i gonie za Lilou i Hansem.
__________________
Mistrz gry nie ma duszy! Sprzedał ją diabłu za tabelę trafień krytycznych!