John czekał przez chwilę, jednak wydawało się, że wszystko powoli się uspokaja. Żółtki wydawały się być spokojniejsze, więc John przeniósł się płynnym ruchem na belki podtrzymujące strop, po czym ruszył lekko i cicho w stronę tajemniczych drzwi. Dopóki trzymał się cienia był bezpieczny, a mając odrobinę szczęścia może uda się zajrzeć do tych tajemniczych drzwi.
Po chwili policjanci opuścili pomieszczenia zostawiając jednego na straży. John czekał na chwilę nieuwagi, by przenieść się za strażnika i rzucić okiem na to co znajduje się w miejscu, które tak zainteresowało chińskich stróżów prawa?