Wolfgang zatrzymał się w odpowiedniej odległości by każdy z czarów mógł dosięgnąć szczuroludzi. Nie wtrącał się w rozmowę, ale zaświtało mu w głowie. Szczury chciały spaczeń. Oni chcieli Etelkę.
~ Może na Etelkę napuścić te istoty? Jedno i drugie chaosowi służy i bez strat sił dobra by się nawzajem wytępiły.~ Zastanawiał się patrząc przymrużonymi oczyma na karykatury szczurów i ludzi.
- Może napuśćmy je na tą wiedźmę?- Zaproponował szeptem swój pomysł i czekał nadal w gotowości na ewentualną konfrontację.