Karłowate, martwe drzewka które zostały po tajdze pewnie się znajdzie po drodze, więc jakoś się o to nie powinniśmy bać. Najwyżej wszyscy się położymy jeden na drugim, a Dora na samej górze, żeby zapewnić nam ocieplenie.
Od biedy możemy też sobie wykopać w śniegu niewielką grotę a'la Bear Grylls. c: |