Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-06-2018, 15:32   #117
Slan
 
Reputacja: 1 Slan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputację
Policjanci na służbie.
Dokumenty wydawały się być prawdziwe choć… może papier był za słabej jakości czy coś… W każdym razie nie mógł nic im zarzucić… Ale skoro i tak musieli (i bardzo chcieli) odwieść ich na komisariat…
Za to obwoźna handlarka ryb przybyła ż z piskiem opon swego wielozadaniowego wózka.
-[i] Dobrze, że pan policjant nas zatrzymał, bo ja prawdę mówiąc zapracowana kobieta. Ale straty straszne są oj, ryb to mi zaduszyło na pięćset Yuanów, bo przecież takich zmrocznionych od duchowości to ryby się psujo i tak w ogóle to taka tabliczka by się przydała. Z napisem „Policja dziękuje pani Nakamura”,
Okazało się, że kobieta nazywa się Nakamura Yanlaq. Mieszane nazwisko Wodno-ogniowe i podała swój adres.

Droga na komisariat, radiowozem jak zarekwirowanym pojazdem przebiegły bez przeszkód, choć duch w połowie drogi zaczął błagać, aby go uwolniono bo czeka go kara… Na komisariacie był harmider i lekki Chaos. Zatrzymanych zamknięto w areszcie do czasu skontaktowania się z ambasadą, Duch tumczasowo zamknięto w magazynie, do czasu przewiezienia. Lao, lekko neurotyczny zastępca komendanta gdy tylko przybyli zawołał.
-[i] Zamieszki pod ambasadą plemion wody, a Azulici zorganizowali nielegalny marsz i noszą portrety księżniczki, w porcie wylewają kolejne studzienki, ludzie widują agentów mglistej straży i ogromną stopę skaczącą po dachach. No i jeszcze ten cholerny koncert. Podobno była bójka na scenie. [/i[

Za sceną
- One tu biegną… – zawołał Hideki i w tej chwili wpadł na niego pierwszy foko pingwin, przewracając go na plecy, a potem przebiegły kolejne i ich trener w stroju klauna, na koniec jeden zawrócił i dziobnął go w nos.
- Nie opowiadaj o tym nikomu. – wystękał Hideki wstając a potem zamarł.
Stała przed nimi piękna kobieta w jedwabnej sukni z jedwabiu koloru jadeitu. Połowę włosów miała ufarbowaną na srebrno, druga była ciemnogranatowa.
- Ai, Ai, Ai – jąkał się Hideki.
- Przepraszam, nie wiedziałam, że ktoś przede mną ma jeszcze występ
- Ghghgh – wystękał brat Aiko wpatrzony nieprzytomnie w kobietę.
- Aibo! Czy ci ludzie ci przeszkadzają – za kobietą stanął wysoki nieogolony mężczyzna z mnóstwem pierścieni na rękach i cygarem w cębach
Migmar.

Tymczasem znudzony technik popatrzył na maga wichru.
- No coś przegryza kable, pewnie te fredkoliki, wredne bestie. No i nie mogęznaleź Ashan, pewnie znowu zapiła w pracy
 
__________________
Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija
Slan jest offline