Guren

Jedyne co Kaburagi zrobił z jękami ducha to pogłaskał pudełko i głosem ociekającym słodyczą oświadczył, że kara to będzie jak może pójdzie na posterunek się wytłumaczyć.

Potem, na posterunku Daichi upuścił jednego z dyplomatów, aby rozmasować sobie skroń. Delikatność zostawiał dla rodziny, a nie problematycznych dyplomatów.
Zaczął swój wywód:
- Hmmm.... Ja patrzę na to tak... Z własnych obserwacji mogę stwierdzić, że na Azulitów najlepiej byłoby potraktowanie wodą. Jasne mogę ich zamurować, ale to nic w porównaniu z przemoczeniem... -uśmiechnął się wrednie - Naj.... Według mnie, to dobrze byłoby to zlecić Hasis i Lee. Najlepiej na raz. Choć przy studzienkach też lepiej zdziałają niż ja czy Marko przy studzienkach. Za dużo wody dla mnie.

Skoro ta Wielka Stopa skacze po dachach, to nam też się długo zejdzie, albo porobię całe mnóstwo ramp i słupów po mieście. Mało to ekonomiczne... Skoro będzie potem trzeba je ponaprawiać, a koncert i tak nam przysporzy roboty.
No to może by posłać Enkhm? Ona w miarę lata na tym wietrze. A i zapału do łapania czegoś takiego jej nie zabraknie. Akito mógłby jej pomóc. Wiele można mu zarzucić, ale to najlepszy kierowca jakiego znam.
Więc... Chyba na serio najwięcej zdziałamy z Marko na koncercie. Mniejsza czy naprawdę zjawi się handlarz maski, czy to tylko podpucha? Już paru problematycznych zgarnęliśmy. Spore szanse, że z maską czy bez, że ktoś może i tak przysporzyć kłopotów. A nie wiem jak ty Marko, ale w radzeniu sobie bójkach to ja mam doświadczenie -uśmiechnął się wrednie, tym razem szczerząc zęby.- Tak, jestem za powrotem na koncert

 

__________________
You are braver than you believe, stronger than you seem, and smarter than you think. Kubuś Puchatek aka Winnie the Pooh