- Crutniewiedziećgdziekamień! - warknął skaven z wyraźną irytacją. - Crutpytaćpytać! Jakludzieludzie niewiedziećtocrutinaczejpytać! - potem przywódca skavenów zrezygnował z posługiwania się językiem zrozumiałym dla awanturników i zaczął piszczeć w mowie szczuroludzi. Dwóch towarzyszących mu wojowników natychmiast przygotowało się do ataku, zasłaniając się tarczami i wysuwając do przodu zębate ostrza. Crut pisnął coś przeciągle. Gdzieś z tyłu, z ciemnych bocznych korytarzy odpowiedziały mu podobne piski. I tylko Lothar, spodziewający się zasadzki wiedział, że od strony ciemnych przejść zbliżają się kolejne skaveny. I tylko on był w stanie zareagować wystarczająco szybko. Na tyle szybko, by uprzedzić przeciwnika...