Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-06-2018, 03:38   #63
Avdima
 
Avdima's Avatar
 
Reputacja: 1 Avdima ma wspaniałą reputacjęAvdima ma wspaniałą reputacjęAvdima ma wspaniałą reputacjęAvdima ma wspaniałą reputacjęAvdima ma wspaniałą reputacjęAvdima ma wspaniałą reputacjęAvdima ma wspaniałą reputacjęAvdima ma wspaniałą reputacjęAvdima ma wspaniałą reputacjęAvdima ma wspaniałą reputacjęAvdima ma wspaniałą reputację
Każdy wiedział skąd wzięła się Absinthe. Jak wielu innych, szukała azylu po wznowieniu nagonki na mutanty. Nieliczni wiedzieli również, że naprawdę nazywała się Absinthe Virgo, gdyż miała to wpisane w swoim dowodzie i paszporcie. Nikt nie był za to jej znajomym, nikt z nią nie trzymał, nie kumplował się. Większość czasu spędzała w swoim pokoju, stroniąc od kontaktu z uczniami, sporadycznie odpowiadając przed gronem pedagogicznym.

Nie wyróżniała się znacznie pośród innych nastolatków. Jej poglądy można było wyczytać z twarzy, podkreślone smoliście oczy, czarna szminka, rozjaśniane końcówki włosów, krzyż który nie reprezentował jej wiary, ale i tak go nosiła. Byłą gotką i miało być to widoczne, ale brakowało jej wciąż poświęcenia wymaganego do pełnej transformacji w członka rodziny Addamsów lub inną personifikację królestwa ciemności.

Gdyby nie musiała, nie stawiałaby się na zajęciach. Coś za coś, jeżeli chciała mieć dach nad głową, musiała odbębnić swoje minimum, a potem mogła zaszyć się w swojej norze, zniknąć w pokoju na kolejne godziny, wychodząc tylko w porach, kiedy prawie nikogo nie było w części mieszkalnej. Najbardziej wyczuwalnymi piętnami jej obecności stanowiły aromatyczna woń jedzenia tak wcześnie rano lub tak późno wieczorem, że większość spała oraz gra na gitarze dochodząca z jej pokoju zamkniętego na cztery spusty.

Wydawało się, że dziewczyna posiadała moc manipulacji czasem. Czy tego chciała, czy też nie, ponieważ czasami jej moc uruchamiała się samoczynnie i po każdym spotkaniu trzeba było dwa razy sprawdzić, czy nie zgubiło się jakiegoś drobnego przedmiotu. Te potrafiły znikać lub przenosić się bez wkładu Absinthe, jakby mało było jej uprzykrzających życie mocy, bowiem tych miała aż dwie. Virgo podobno widziała przeszłość w formie widmowego echa wszystkiego, co ruchome. Dużej wyobraźni nie potrzeba by dojść jak bardzo to upierdliwe.

Na szczęście nie wszystkie aplikacji jej mocy były utrapieniem. Potrafiła przenosić obiekty a nawet osoby w przeszłość, co wyglądało jak teleportacja i tylko dzięki skanowi Cerebro udało się ustalić dokładnie, że nie o takiej relokacji była mowa.

Nie tylko w przenośni Absinthe zdawał się żyć w innym świecie. Ostatnią z jej wykrytych możliwości był dziwny stan w jakim bytowała. Zdawała się ważyć tyle, co nic, chociaż masa jej ciała wykazywała coś zupełnie innego. Potrafiła nawet chodzić po wodzie, chociaż problemu z podniesieniem ciężarów nie miała.

Taka była Absinthe Virgo. Samotniczka z wyboru wykazująca tylko jedną emocję - wieczne niezadowolenie i dezaprobatę.
 
Avdima jest offline