Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-06-2018, 09:58   #65
Mekow
 
Mekow's Avatar
 
Reputacja: 1 Mekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputację
Amelia była dość wyjątkową dziewczyną. Rozrywkowa, wesoła, atrakcyjna i zabiegana. Szczególną uwagę zwracała jej kolorowa fryzura, choć nie wiadomo było, czy jest to wynik jej mutacji, czy farby do włosów.
Pogłoski mówiły, że pierwszego dnia po przybyciu do Instytutu, opalała się topless nad basenem - przez całe trzy minuty zanim Jean Gray zainterweniowała... I podobno swój pierwszy szlaban dostała za instalowanie kamer pod męskimi prysznicami.
Amelia była dość popularna wśród młodzieży... zwłaszcza wśród chłopców. Każda impreza, grill, czy zwykła posiadówka były lepsze z jej udziałem; a jak sama coś organizowała to już w ogóle zabawa była przednia.

Jej mutacją była nadludzka percepcja, która pozwalała jej dostrzec nieomal wszystko. Dziewczyna widziała w ciemnościach, mogła przeczytać gazetę z pięćdziesięciu metrów i powiedzieć co w niej jest na zdjęciach, a także określić kto zostawił kubek na stole - dostrzegając pozostawione na nim odciski palców. Podczas zwykłej rozmowy potrafiła z mimiki twarzy odczytać, czy ktoś kłamie, coś ukrywa, czy też ma jakieś niewysłowione jeszcze intencje. Świetnie grała też w bilard, rzutki, ping-ponga i wiele innych gier.

Pewnej nocy, przemykała się korytarzem. Szła spokojnie, z butami w dłoni, aby nie stukać obcasami - oczywiście żadne szpilki, przy jej wzroście absolutnie nie musiała takich nosić, takie przeciętne buty z symbolicznymi obcasami. Przemykała się, opuszczając skrzydło dla chłopców i wracając z powrotem do dormitorium dla dziewcząt. Takie późno-wieczorne przesiadywanie u chłopaków nie było wielkim przewinieniem, ale lepiej było dla Amelii, nie dać się złapać... ponownie.
Nagle coś huknęło na zewnątrz i w przeciągu zaledwie minuty pusty korytarz zapełnił się uczniami. W zamieszaniu i pośpiechu chyba nikt nie zwrócił uwagi, że była tam gdzie nie powinna, a po kolejnych dwóch minutach wszyscy byli już w holu, gdzie chłopaki wymieszali się z dziewczynami i nikt już nie zwracał uwagi na to kto skąd przybiegł.
Dużo ważniejsze było to, co działo się na zewnątrz... Ale niestety tłumek jej zasłaniał widok.
- Adam, stąd nic nie widzę! Podsadź mnie! - jej głos był tylko jednym pośród krzyczącego zbiegowiska, ale trafił do kogo trzeba.
Stojący obok niej młodzieniec, jeden z jej chłopaków, dobrze wiedział jaka jest jej mutacja i że Amelia może dostarczyć cennych informacji o sytuacji na zewnątrz. Kucnął więc, złapał ją w pasie i uniósł do góry o dobre pół metra, oczywiście trzymając ją przodem do okien. Teraz mogła spojrzeć ponad głowami tłumu i zdać wszystkim głośną relację z tego co się dzieje za oknami, a widziała to bardzo dobrze.
 

Ostatnio edytowane przez Mekow : 21-06-2018 o 10:07.
Mekow jest offline