Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-06-2018, 20:50   #67
Brilchan
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
Słysząc telepatyczny komunikat Rick uśmiechnął się szeroko i z krzykiem napiął wszystkie mięśnie następnie wyszedł przed drzwi przybierając pozę groźnego czarnucha.
- YO Panie Marz czy jak wam tam właśnie przerwaliście mi spanie a robię się bardzo zły, kiedy jestem niewyspany... - Ziewnął na pokaz przeciągnął się żeby wszyscy zobaczyli logo aniołów piekieł na jego kurtce.

- Dobrze, radzę posłuchajcie miłej Pani Jean i zabieraj swoich chłopców przebranych za sardynki póki mamy dobre humory bo jeżeli zaraz się stąd nie zabierzecie to nauczę waszę samochody latać jasne ? - Zapytał posyłając rozmówcy szeroki uśmiech, którego nie powstydziłby się wilk rozmawiający z owcą.

Z Ricka nie był żaden Collosus, ale mulat był gotowy przyjąć na siebie pierwszą salwę, jeżeli nie uda się ich nastraszyć do tego czasu ruda telepatka powinna dać radę postawić jakieś bariery. Na wszelki wypadek zaczął szukać słabych punktów w tych dziwacznych skafandrach żeby w razie czego szybko je rozerwać.

~Może ta nowa francuska będzie mogła ich załatwić tak jak przekręciła mnie i chłopaków w samolocie ? ~ - Pomyślał z nadzieją.
 

Ostatnio edytowane przez Brilchan : 23-11-2018 o 19:22.
Brilchan jest offline